++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Obietnice szkaplerzne
Cała maryjna tradycja Karmelu wiąże ze Szkaplerzem św. dwie wielkie obietnice Maryi i dwie łaski, które z nich wypływają:
(słowa Matki Bożej wypowiedziane do św. Szymona). Maryja tym samym obiecuje wszystkim odzianym Szkaplerzem św. pomoc na drodze zbawienia.
Jest to tak zwany przywilej sobotni. Matka Boża zapewniła rychłe wybawienie z czyśćca (bulla pap. Jana XXII w 1322 r.), tym, którzy nosząc Szkaplerz, zachowają czystość według stanu i wierność modlitwie: Ja, Matka w pierwszą sobotę po ich śmierci miłościwie przyjdę do nich i ilu ich zastanę w czyśćcu, uwolnię i zaprowadzę ich na świętą Górę żywota wiecznego. Maryja tym samym obiecuje wszystkim odzianym Szkaplerzem pomoc na drodze uświęcenia.
Maryja obiecuje nas wspierać na drodze naśladowania Chrystusa, a zwłaszcza w godzinę naszej śmierci, pomóc nam w ostatecznej walce o wieczne zbawienie.
(w Mszach św., pokutach, modlitwie i ofiarach), gdyż Matka i Królowa Karmelu, jednoczy z sobą w jedną Rodzinę tych, którzy przyjmują Szkaplerz św. Tworzący erygowaną prawnie wspólnotę Bractwa Szkaplerznego korzystają także z daru odpustów zupełnych.
Zobowiązania szkaplerzne
Aby dostąpić spełnienia wielkich obietnic związanych ze Szkaplerzem, potrzeba z naszej strony gotowości do podjęcia pewnych zobowiązań:
Podstawowymi wymaganiami dla otrzymania pierwszej obietnicy są: staranie się o swoje zbawienie, zachowywanie przykazań Bożych i kościelnych, unikanie grzechu śmiertelnego i życie w łasce uświęcającej. Jest to także świadome i dobrowolne podejmowanie wyrzeczeń, umartwień i pokut w celu przezwyciężenia zła, wynagrodzenia Bogu i uświęcenia bliźnich.
aby móc za Jej wstawiennictwem być wybawionym z czyśćca w pierwszą sobotę po naszej śmierci. Codziennie należy więc poświecić jakiś czas na rozmyślanie nad życiem Maryi i nad Jej sposobem służby Bogu (np. w tajemnicach Różańca św.), by umieć Ją naśladować.
Codzienne odnawiamy poświęcenie się Maryi przez modlitwę nadaną w dniu przyjęcia Szkaplerza przez kapłana (zazwyczaj jest to: Pod Twoją obronę, Witaj Królowo lub 3 Zdrowaś Maryjo).
z uwzględnieniem charakteru naszego powołania a w jedności z całym Zakonem, zobowiązujemy się raz w roku odprawić w dniach od 7 do 15 lipca nowennę ku czci Matki Bożej Szkaplerznej (prywatnie lub wspólnotowo) i w dniu 16 lipca, w samą Uroczystość, przystąpić do Sakramentów świętych, by otrzymać odpust zupełny, ofiarowany za siebie lub za zmarłych.
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Niedziela, 20 lipca 2025 r.
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
ORĘDZIE OJCA ŚWIĘTEGO LEONA XIV
NA V ŚWIATOWY DZIEŃ DZIADKÓW I OSÓB STARSZYCH
27 lipca 2025 r.
„Błogosławiony, kto nie stracił nadziei” (por. Syr 14, 2)
Drodzy Bracia i Siostry!
Jubileusz, który obecnie przeżywamy, pomaga nam odkryć, że nadzieja zawsze, w każdym wieku jest źródłem radości.. A kiedy hartuje ją ogień długiego życia, staje się źródłem pełnej szczęśliwości.
Pismo Święte przedstawia różne przykłady mężczyzn i kobiet w podeszłym wieku, których Pan angażuje w swoje plany zbawienia. Pomyślmy o Abrahamie i Sarze: będący już w sędziwym wieku, z niedowierzaniem podchodzą do słowa Boga, obiecującego im syna. Niemożność posiadania potomstwa zdawała się zamykać ich perspektywy nadziei na przyszłość.
Nie inaczej zareagował Zachariasz na zapowiedź narodzin Jana Chrzciciela: „Po czym to poznam? Bo sam jestem już stary i moja żona jest w podeszłym wieku” (Łk 1, 18). Starość, bezpłodność, schyłek życia zdają się gasić nadzieje na życie i płodność wszystkich tych mężczyzn i kobiet. Również pytanie, jakie Nikodem zadaje Jezusowi, gdy Nauczyciel mówi mu o „nowym narodzeniu”, wydaje się czysto retoryczne: „Jakżeż może się człowiek narodzić będąc starcem? Czyż może powtórnie wejść do łona swej matki i narodzić się?” (J 3, 4). Jednak za każdym razem, w obliczu pozornie oczywistej odpowiedzi, Pan zaskakuje swoich rozmówców interwencją zbawczą.
Osoby starsze, znaki nadziei
W Biblii Bóg wielokrotnie objawia swoją opatrzność, zwracając się do osób w podeszłym wieku. Tak było nie tylko w przypadku Abrahama, Sary, Zachariasza i Elżbiety, ale także Mojżesza, powołanego do wyzwolenia swojego ludu, gdy miał już osiemdziesiąt lat (por. Wj 7, 7). Poprzez te wybory uczy nas, że w Jego oczach starość jest czasem błogosławieństwa i łaski, a osoby starsze są dla Niego pierwszymi świadkami nadziei. „Czymże jest ów okres starości?” – pyta św. Augustyn. Bóg odpowiada: „dlatego osłabła twoja siła, żeby pozostała moja. Żebyś wraz z Apostołem powiedział: «Kiedy słaby jestem, wtedy jestem potężny»” (Objaśnienia psalmów, 70, 11, tłum, Jan Sulowski, Warszawa 1986, s. 244). Fakt, że dziś wzrasta liczba osób w podeszłym wieku, staje się dla nas znakiem czasów. Jesteśmy wezwani do jego rozeznania, aby właściwie odczytać historię, którą przeżywamy.
Życie Kościoła i świata można bowiem zrozumieć jedynie w następstwie kolejnych pokoleń, a otwarcie ramion wobec starszego człowieka pomaga nam zrozumieć, że historia nie kończy się w teraźniejszości, nie wyczerpuje się w pospiesznych spotkaniach i fragmentarycznych relacjach, ale biegnie ku przyszłości. W Księdze Rodzaju znajdujemy poruszające wydarzenie: udzielenie błogosławieństwa przez starego już Jakuba jego wnukom, synom Józefa. Jego słowa zachęcają ich do spojrzenia z nadzieją w przyszłość, jak w czasach obietnic Boga (por. Rdz 48, 8-20). Jeśli więc jest prawdą, że kruchość osób starszych domaga się żywotności młodych, to równie prawdą jest, że niedoświadczenie młodych potrzebuje świadectwa osób starszych, aby mądrze planować przyszłość. Jakże często nasi dziadkowie byli dla nas wzorem wiary i pobożności, cnót obywatelskich i zaangażowania społecznego, pamięci i wytrwałości w próbach! Na to piękne dziedzictwo, jakie przekazali nam z nadzieją i miłością, nigdy nie odpowiemy z wystarczającą wdzięcznością i konsekwencją.
Znaki nadziei dla osób starszych
Jubileusz, od swoich biblijnych początków, był czasem wyzwolenia: niewolnicy byli uwalniani, długi umarzane, ziemia zwracana pierwotnym właścicielom. Był to czas przywrócenia porządku społecznego zaplanowanego przez Boga, w którym znoszono nierówności i opresje, nagromadzone przez lata. Jezus odnawia te wydarzenia wyzwolenia, gdy w synagodze w Nazarecie ogłasza dobrą nowinę ubogim, przywrócenie wzroku niewidomym, wyzwolenie więźniów i uczynienie zniewolonych wolnymi (por. Łk 4,16-21).
Patrząc w tej jubileuszowej perspektywie na osoby starsze, również i my jesteśmy wezwani do przeżywania wraz z nimi wyzwolenia, zwłaszcza z samotności i opuszczenia. Ten rok jest odpowiednią chwilą, aby to urzeczywistnić: wierność Boga wobec Jego obietnic uczy nas, że w starości zawiera się błogosławieństwo, autentyczna radość ewangeliczna, która wymaga od nas zburzenia murów obojętności, w których często zamknięte są osoby starsze. Nasze społeczeństwa, na wszystkich szerokościach geograficznych, zbyt często przyzwyczajają się do pozostawiania tak ważnej i bogatej części swoich środowisk na marginesie i w zapomnieniu.
W obliczu tej sytuacji konieczna jest zmiana podejścia, która będzie świadczyć o przyjęciu odpowiedzialności przez cały Kościół. Każda parafia, każde stowarzyszenie, każda grupa kościelna jest wezwana do czynnego udziału w „rewolucji” wdzięczności i troski, którą należy realizować poprzez częste odwiedzanie osób starszych, tworzenie dla nich, i z nimi, sieci wsparcia i modlitwy, nawiązywanie relacji, które mogą dać nadzieję i godność tym, którzy czują się zapomniani. Chrześcijańska nadzieja zawsze pobudza nas do większej odwagi, do myślenia z rozmachem, do niezadowalania się status quo. W tym przypadku: do zaangażowania na rzecz zmiany, która przywróci osobom starszym szacunek i miłość.
Dlatego też Papież Franciszek chciał, aby Światowy Dzień Dziadków i Osób Starszych obchodzony był przede wszystkim jako spotkanie z osobami samotnymi. Z tego samego powodu postanowiono, że ci, którzy nie będą mogli przybyć w tym roku do Rzymu na pielgrzymkę, mogą „uzyskać odpust jubileuszowy, jeśli udadzą się w celu odwiedzenia samotnych osób starszych, [...] pielgrzymując niejako do obecnego w nich Chrystusa (por. Mt 25, 34-36)” (Penitencjaria Apostolska, Normy dotyczące udzielania odpustu jubileuszowego, III). Odwiedzenie osoby starszej, to sposób na spotkanie Jezusa, który nas wyzwala z obojętności i samotności.
W podeszłym wieku można mieć nadzieję
Księga Syracha stwierdza, że błogosławieni są ci, którzy nie stracili nadziei (por. 14, 2), sugerując, że w naszym życiu – zwłaszcza jeśli jest długie – może być wiele powodów, aby spoglądać wstecz, a nie w przyszłość. Jednak, jak napisał Papież Franciszek podczas swojej ostatniej hospitalizacji, „nasze ciała są słabe, ale mimo to, nic nie może nam przeszkodzić w miłowaniu, w modlitwie, w ofiarowaniu samych siebie, by być – w wierze – jeden dla drugiego, jaśniejącymi znakami nadziei” (Angelus, 16 marca 2025 r.). Mamy wolność, której nie może nam odebrać żadna trudność: wolność miłowania i modlitwy. Wszyscy, zawsze, możemy kochać i modlić się.
Dobro, którego pragniemy dla naszych bliskich – dla małżonka, z którym spędziliśmy większość życia, dla dzieci, dla wnuków, którzy radują nasze dni – nie gaśnie, kiedy ustają siły. Wręcz przeciwnie, często to właśnie ich miłość budzi w nas energię, przynosząc nam nadzieję i pociechę.
Te oznaki żywotnej miłości, które mają swoje źródło w samym Bogu, dodają nam odwagi i przypominają, że „chociaż niszczeje nasz człowiek zewnętrzny, to jednak ten, który jest wewnątrz, odnawia się z dnia na dzień” (2 Kor 4, 16). Dlatego, zwłaszcza będąc w podeszłym wieku, wytrwajmy w zaufaniu do Pana. Pozwólmy, by każdego dnia odnawiało nas spotkanie z Nim – na modlitwie i we Mszy św. Przekazujmy z miłością wiarę, którą żyliśmy przez tyle lat, w rodzinie i w codziennych spotkaniach. Wysławiajmy zawsze Boga za Jego dobroć, pielęgnujmy jedność z naszymi bliskimi, otwierajmy serce na tych, którzy są daleko, a zwłaszcza na tych, którzy są w potrzebie. Bądźmy znakami nadziei – w każdym wieku.
Watykan, dnia 26 czerwca 2025 r.
LEON PP. XIV
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
13 lipca obchodzimy Dzień Męża i Żony. Nawiązuje on do daty zawarcia małżeństwa przez rodziców św. Tereski od Dzieciątka Jezus – świętej Zelii i świętego Ludwika Martin. Jest to okazja do celebrowania miłości małżeńskiej i docenienia współmałżonka.
W dzisiejszych czasach, gdy jest tak wiele rozwodów, święto takie jest bardzo potrzebne i dlatego pomysł na Dzień Męża i Żony. Święta, z którym utożsamiać się będą małżonkowie, którzy złożyli sobie wzajemną przysięgę przed Bogiem i pragną w niej wytrwać do końca życia.
Prawdziwy związek kobiety i mężczyzny musi być przypieczętowany Sakramentem Małżeństwa, który małżonkom daje siłę i jest początkiem nowej rodziny, w której wychowują się dzieci. Jest to najmniejsza komórka społeczna, która musi być szczególnie chroniona. Aby rodzina była silna, małżonkowie muszą wciąż dbać i pielęgnować swoją miłość, a także zachowywać wzajemną wierność.
Oczywiście nadal trzeba pamiętać, że najważniejszym świętem małżonków jest każda rocznica ich ślubu, którą świętować powinni szczególnie uroczyście.
Dzień Męża i Żony obchodzony jest 13 lipca każdego roku, dlatego, że w tym dniu małżeństwo zawarli rodzice Świętej Tereski od Dzieciątka Jezus, również Święci: Zelia i Ludwik Martin. Chcemy zachęcić małżonków do wspólnego wypraszania łask u Boga szczególnie w tym dniu, aby owocowało to trwałością i świętością małżonków i ich rodzin. Może przy wspólnej modlitwie wieczornej polecają siebie przez wstawiennictwo świętych: Zeli i Ludwika Martin, bo skoro im udało się wychować pięć córek, z których każdą Bóg wezwał do swojej służby, a między nimi św. Tereskę, oraz oni sami doszli do świętości, to na pewno takie małżeństwo wie jak poradzić sobie z obecnymi problemami i dojść na końcu życia do Boga. Można również pomyśleć w tym dniu o odnowieniu przyrzeczeń małżeńskich.
Proponujemy, aby w tym wyjątkowym dniu, małżonkowie odnosili się do siebie szczególnie ciepło i przeżyli tej dzień najlepiej jak potrafią. Wtedy może łatwiej będzie przeżywać kolejne dni w radości i miłości małżonków. Niech małżonkowie wybiorą się w tym dniu na spacer, do kina, czy na wspólną kolację. Możliwości jest dużo, ale wybór zostawiamy samym małżonkom.
Pamiętajmy, że jako małżonkowie jesteśmy za siebie odpowiedzialni. W tym dniu niech każdy z małżonków przyjdzie do Jezusa i podziękuje za swoją Żonę, za swojego Męża. Niech każdy z nas przyjdzie i poprosi Jezusa, by wyprostował, może pokręcone, drogi Twojego życia małżeńskiego.
Rycerze Kolumba w Polsce
Zelia i Ludwik Martin
Ludwik Martin urodził się w Bordeaux, jednak dzieciństwo spędził w Awinionie. Swoje życie chciał oddać Bogu, poprzez życie zakonne. Z powodu braku znajomości łaciny nie został przyjęty do zakonu augustianów. Kupił zakład zegarmistrzowski i poślubił Zelię Guérin. Doczekali się dziewięciorga dzieci, jednak czworo umarło we wczesnym dzieciństwie. Razem wychowują pięć córek. Zelia zachorowała na raka piersi i umarła, pozostawiając córki na wychowaniu ojca.
Zelia i Ludwik Martin byli rodzicami św. Teresy z Lisieux, zwanej Teresą od Dzieciątka Jezus. Zostali kanonizowani 18 października 2015 roku w Rzymie.
Modlitwa do św. Zelii i Ludwika Martin o pomoc w życiu małżeńskim i rodzinnym
Święci Zelio i Ludwiku, jakże wiele cierpień i trosk dotknęło Was w Waszym ziemskim życiu. Nieobecny Wam był ból rodziców opłakujących śmierć swoich dzieci ani rodzicielska troska o to, aby dziecko nie zeszło na złą drogę. Niejeden raz doświadczyliście lęku o byt materialny swojej rodziny i o pracę, która dałaby Wam wszystkim godziwe utrzymanie. Poznaliście jakże dobrze krzyż choroby oraz fizycznego i psychicznego cierpienia, a także ból rozłąki z ukochaną osobą. Z tym większym zaufaniem i nadzieją zwracamy się do Was o pomoc w naszym małżeńskim, rodzinnym i zawodowy życiu. Wstawajcie się za nami u Boga, Wy, którzy już za życia byliście tak blisko Niego. Żyjemy dziś w świecie tak innym od tego, w którym żyliście Wy, a jednak tak wiele nas łączy: jesteśmy tak jak Wy, małżonkami rodzicami tak wiele nas łączy: jesteśmy tak jak Wy, małżonkami i rodzicami i przeżywamy takie same niepokoje, problemy i udręki. Jednak dzisiejszy świat zastawia na nas i na nasze dzieci nowe pułapki. Pomóżcie nam je omijać, abyśmy zapatrzeni w przykład Waszego świętego życia mogli iść prostą drogą do Boga i kiedyś spotkali się wszyscy w Jego Królestwie.
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++